Shin splint

Shin splint w dosłownym tłumaczeniu oznacza usztywnienie goleni, aczkolwiek niewiele nam to mówi o samej kontuzji. Dokładniej można to określić jako syndrom napięcia przyśrodkowej strony goleni, który często dotyka biegaczy, dynamicznych chodziarzy i sportowców którzy wykonują częste zmiany kierunków np. piłkarze, tancerze, tenisiści.

Shin Splint może być spowodowane przeciążeniem mięśni – głównie płaszczkowatego lub nieprawidłowościami biomechanicznymi takimi jak nadmierna pronacja lub supinacja stopy. Dysbalans mięśniowy włączając w to słabą stabilizacje centralną  może być również jednym z elementów powstania dolegliwości. Brak elastyczności lub wzmożone napięcie mięśnia brzuchatego łydki, płaszczkowatego, mięśni piszczelowych lub podeszwowych może się także do tego przyczynić. Zbyt szybkie zwiększenie intensywności treningowej oraz czasu jego trwania może prowadzić do Shin Splint, ponieważ  mięśnie nie będą przystosowane do obciążeń które im zaaplikujemy. Należy również zwrócić uwagę czy nie mamy ograniczenia ruchomości w samym stawie skokowym i czy nasze obuwie i wkładki są odpowiednio dopasowane do naszych potrzeb i profilu stopy.

Głównymi oShin-Splintsbjawami jest ból i wrażliwość palpacyjna, czasem też opuchlizna. We wczesnej diagnozie można opisywać, że ból pojawia się na początku biegu i może zniknąć po jakimś czasie rozbiegania a następnie pojawić się pod koniec treningu. Jeśli nie będziemy nic z tym robić ból w następnym etapie może towarzyszyć nam przez cały trening jak również przy aktywnościach o mniejszej intensywności i w trakcie odpoczynku. W najgorszym przypadku ból będzie nas zmuszał do przerwania treningu. Zignorowanie tego typu kontuzji i kontynuowania mocnych treningów biegowych może prowadzić do złamania zmęczeniowego. Ból pojawia się w 2/3 dystalnych częściach piszczeli po stronie przednio przyśrodkowej i może wynikać z rozerwania włókien łączących przyśrodkową część powięzi mięśnia płaszczkowatego z okostną piszczeli. W takich sytuacjach może dochodzić dodatkowo do zapalenia okostnej.. Uderzenia i wstrząsy związane z reakcjami podłoża wpływające na łydkę zwiększają się gdy biegamy pod górę, w dół, po nierównym lub twardym podłożu. Ból jest opisywany jako tępy i rozlany wzdłuż piszczeli, ale czasem może przerodzić się w ostry. Kobiety od 1,5 do 3,5 razy częściej przechodzą z Shin Splint w złamania zmęczeniowe. Jest to związane z ich zmniejszoną gęstością kości w stosunku do mężczyzn. Bardzo pomocnym badaniem będzie wykonanie RTG lub MRI aby wykluczyć złamanie zmęczeniowe i inne patologie związane z przewlekłym bólem piszczeli. Przy problemach z Shin Splint badania naczyniowe i neurologiczne nie będą wykazywały żadnych patologii.

Leczenie można podzielić na dwie główne fazy. Faza ostra bazuje głównie na odpoczynku, aby tkanki w których jest proces zapalny mogły się spokojnie wygoić. Jeśli ból pojawia się nawet przy chodzeniu pomocne jest odciążenie nogi kulami na kilka dni. Dobrze sprawdzają się również masaże, masaże lodem lub krioterapia oraz fizykoterapia przeciwbólowo – przeciwzapalna m.in. jonoforeza, ultradźwięki czy prądy tens. Należy również stosować taping. Mamy tutaj dwie możliwości. Może być to elastyczny kinesiotaping, lub sztywny taping sportowy.

W fazie podostrej skupiamy się na ćwiczeniach zarówno rehabilitacyjnych jak i profilaktycznych. Fizjoterapia będzie polegała na mobilizacji stawów i tkanek miękkich aby przywrócić wszędzie prawidłową ruchomość, oraz na wprowadzeniu ćwiczeń wzmacniających i rozciągających. Należy zmodyfikować obciążenia treningowe tak aby, bezpiecznie wrócić do biegania nie nabawiając się w krótkim czasie kolejnej kontuzji. Trzeba zwrócić uwagę na buty i wkładki. Musimy je dobrać tak aby wkładki optymalnie wspomagały prawidłowe ustawienie naszej stopy w bucie, a buty nie były zbyt twarde i dopasowane do nawierzchni po której biegamy. Prace naukowe które do tej pory zostały opublikowane jednoznacznie stwierdzają, że odpowiednie obuwie ma znaczący wpływ na zmniejszenie dolegliwości. Pokazują również, że odpowiednio dobrany trening po kontuzji pomaga wrócić do biegania.

Rafał Kacprzak