Dyskopatia

Dyskopatia czyli tzw. „wypadnięcie dysku” to kontuzja, która prędzej, czy później spotyka zdecydowaną większość społeczeństwa. Obecny styl życia bardzo ograniczył naszą aktywność fizyczną i właśnie brak ruchu, a nie jak się większości wydaje pozycja siedząca jest główną przyczyną problemów dyskowych w kręgosłupie.

Statystycznie najwięcej przepuklin dysku mamy w odcinku piersiowym, a ból tego odcinka występuje najrzadziej. Właśnie dlatego trzeba mieć świadomość, że sama obecność przepukliny nie powoduje bólu. Jeżeli tak by było to większość społeczeństwa cierpiałaby na permanentny ból kręgosłupa, a tak nie jest.

dyskopatiaMechanizm bólu w dyskopatii jest identyczny na każdym poziomie kręgosłupa. Najczęściej związany jest on ze stanem zapalnym dysku. Powstaje obrzęk krążka międzykręgowego, zmienia się pH tamtej okolicy i zostaje podrażniony korzeń nerwowy. Pacjenci odczuwają to jako tzw. rwy (rwa kulszowa, ramienna itd.). Typowym objawem problemów dyskowych jest sytuacja, w której ulgę przynosi nam ruch. Do momentu kiedy się ruszamy jest lepiej, a gdy tego ruchu zabraknie następuje pogorszenie np. po nocy lub jeździe samochodem. Dzieje się tak, ponieważ ruch działa jak swoista pompka i poprzez zmiany ciśnienia w dysku (związane z naprzemiennym obciążeniem i trakcją) obrzęk jest odprowadzany przez układ naczyniowy. Tylko czasami ból ma związek z bezpośrednim uciskiem krążka na korzeń nerwowy. Według badań bezpośredni kontakt krążka z korzeniem ma miejsce tylko w kilku-kilkunastu procentach sytuacji bólowych.

W odcinku lędźwiowym najczęściej mamy do czynienia z problemem na poziomie S1-L5. Dzieje się tak, ponieważ jest to granica pomiędzy krzywiznami kręgosłupa oraz połączenie stosunkowo sztywnej kości krzyżowej z mobilnym kręgosłupem lędźwiowym. Objawy bólowe są różne i związane właśnie z umiejscowieniem przepukliny. Ból najczęściej rozpoczyna się bezpośrednio w okolicy przepukliny i może promieniować po przebiegu dermatomów. Dermatomami nazywamy obszar skóry zaopatrywany czuciowo przez pojedynczy nerw rdzeniowy. I tak ból z przepukliny L1-L2 może promieniować do pachwiny, a ból z L5-S1 do stopy. Rzadszą, ale czasami występującą sytuacją jest ból, który jest od razu wyczuwalny tylko w kończynach. Ból oraz drętwienie może promieniować także do innych struktur, dlatego przy dyskopatii mogą nas boleć kości (sklerotomy), mięśnie (miotomy) oraz narządy wewnętrzne (wisceratomy). Ma to związek z unerwieniem tych struktur przez nerwy wychodzące z danych poziomów kręgosłupa.

W przypadku dyskopatii w odcinku szyjnym jest analogiczne. Różnice to m.in. obszar promieniowania. Ból i drętwienie może promieniować do całej kończyny górnej oraz w kierunku potylicy. Odwrotnie do odcinka lędźwiowego w odcinku szyjnym częściej mamy do czynienia z drętwieniem kończyn niż ich bólem spowodowanym dyskopatią. Jest to związane z tym, że nerwy wychodzące z odcinka szyjnego w większym procencie składają się z włókien czuciowych niż ruchowych – przeciwnie jest w kręgosłupie lędźwiowym. Bardzo ważne jest, aby ból barku czy cieśń nadgarstka badać również pod kątem dyskopatii, ponieważ to tam może leżeć problem.
Na początku leczenia należy przeprowadzić bardzo dokładne badanie kliniczne, aby wykluczyć poważne patologię takie jak nowotwór, złamanie itd.. Należy zwracać uwagę na tzw. czerwone flagi. Pierwszym badaniem obrazowym wykonywanym w przypadku „ostrego dysku” jest RTG – ma na celu wykluczenie wcześniej wspomnianych patologii. Najdokładniejszym badaniem jest natomiast MRI (rezonans magnetyczny), ponieważ pokazuje on wszystkie struktury kręgosłupa.

Fizjoterapia w dyskopatii różni się od siebie w zależności od fazy. W fazie ostrej musimy przede wszystkim znieść ból i stan zapalny. Wykorzystujemy wtedy mniej inwazyjne techniki manualne np. trakcję, czyli odciągnięcie powierzchni stawowych, normalizujemy napięcie mięśni w tej okolicy oraz stosujemy zabiegi fizykalne. W niektórych przypadkach należy włączyć również farmakoterapię np. niesteroidowe leki przeciwzapalne. Po fazie ostrej należy przywrócić pełną ruchomość danego odcinka kręgosłupa, wdrożyć odpowiedni trening stabilizacyjny oraz nauczyć pacjenta prawidłowej ergonomii pracy. Należy pamiętać, że fizjoterapia nie zlikwiduje nam przepukliny, ale pozwoli nam funkcjonować bez bólu. Pamiętajmy – sama obecność przepukliny nie powoduje bólu.